Sawa wysłała mnie na polowanie. Namierzyłem stado saren, kiedy coś je przestraszyło. Ruszyłem za nimi biegiem przez las. Nagle przede mną powstał mór z gałęzi. Zatrzymałem się szybko, aby nie wpaść na niego.
-Co jest.. Las się zbuntował?
Ustałem zastanawiając się, co się dzieje. Nagle za krzaków wyszła jakaś wilczyca.
-To twoja sprawka?-zapytałem się jej.
-Można tak powiedzieć.
-No ładnie... Przez ciebie uciekła mi moja ofiara. I co z tym zrobimy?
-Ja nic nie muszę z tym robić.
-Co tu robisz?
Měinǚ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz