Weszłam do tajemniczej jaskini z której było słuchać dźwięki....ryku.
Nie dowiedziałam własnym oczom jeśli znalazłam tam mechanicznego smoka....zaraz zaraz...SMOKA ?!
Mia uszkodzone łapy i skrzydło.
-Halo...?
Znałam się na konstruowaniu i naprawianiu takich rzeczy.
Wymieniłem kółka , naprawiłam skrzydło i łapy...itd.
Smok mu się skłonił jak by chciałam podziękować.
Wtedy stało się coś niezwykłego : rosbłysł i zamienił się w skeleton dragon.
Taaaaa...nie miał na sobie łuski tylko szkielet który wyglądał jak
prawdziwy był mechaniczny tylko części mechaniczne są niewidzialne widzę
je chyba tylko ja...inni woidzą żywy szkielet smoka.
-Teraz będziesz nazywał się....eeee...Sheletor (czytaj :
Szejletor).Będziesz moim towarzyszem , nie jesteś jedynym smokiem w
watasze.
Pplecieluśmy prosto na tereny watahy.Zaczęłam zmieniać się w NaturalForm bo już był świt.
-Natural form jestem w dzień.W nocy i ciemności wyglądam inaczej.
Uśmiechnęła się do niego.
-Lecimy się pchwaluć i poszpanować ? No dobra nie spałam całą noc a Ty wyłeś z bólu.Chodź spać.
<Nyks ! Fragonia ! Emek ! Shi ! Shadow ! Mam smoka ! >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz