Ja ? Raven. Ty?
Powiedział próbując się odnieść.
-Wenz
Odpowiedziałam.
Pomóc ci ?
Jednak odpowiedzi nie otrzymałam.Podniósł się tak po prostu , ale jednak odpowiedział:
-Nie mi nie.W sumie powinnaś wiedzieć w wataszę albo z partnerem a nie szukać guza.
-Nie mam ani partnera a wataszki tym bardziej.
"Jeszcze nie" pomyślałam.
Ja z watahy srebrnej polany.Chcesz dołączyć ?
Wuszczerzyłam zęby i rzuciła mu się na szyję.
-Mój ty wybawicielu !
Wtzasnełam.
Ale doszłam do wniosku że to troche... Po pierwsze był ranny po drugie : troche od czapy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz