środa, 12 października 2016

Od. Wenz c.d Shi-chan

Po zapoznaniu się z Sawą byłam już...prawowitym członkiem watahy.Czyli , mogłam sobie łazić gdzie chce jak chce i tak dalej.I... Właśnie wlazłam z kałuże zającowatej krwi , no właśnie
"zającowatej".
Jeleń ! -Powiedziałam do siebie- Nie ma jak porządnie zapolować...
Upolowałam jak się nauczyłam : w krzakach , z wyszczerzonymi kłami i pazurami... i mocą czasu.
default smiley xd.
Ogłuszyłam Jelenia moją mocą i oślepiłam.
Już miałam zaskoczyć jeśli zaskoczyła też na niego inna wadera.
Hę ? Ktoś ty ?
Zapytałam.
-Widocznie polowaliśmy na jednego Jelenia...
Shi-Chan jestem.Wilk apokalipsy.Jak Raven ty ?
Szybko gadała.
-Tak to prawda.Nazywam się Wenz.Trzy żywioły , Nowa , Krzyżówka wilka natury z wilkiem magii.
Odpłaciłam jej tym samym.
Po chwili patrzenia się na siebie zaczęliśmy się chihrać i rżyć jak konie do bata.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz