sobota, 29 sierpnia 2015

Od Nyks cd Lucy

Za moimi plecami stał mój brat. Uśmiechał się niepewnie.
Przeciągnął mnie na bok:
-Po jaką cholerę się tu pokazujesz?!- wrzasnęłam
Basior uśmiechnął się:
-A trening?
Zamurowało mnie.
-TY! Ty myślisz tylko o tym treningu nie zważając na to czy w ogóle ktoś cię zobaczy!
Brat się zaśmiał.
-Ale po co mamy się ukrywać?
Wściekła wrzasnęłam:
-BO DO CHOLERY NIE CHCĘ TRENOWAĆ W CZYJEJŚ OBECNOŚCI!
Za moimi plecami dało się słyszeć krzyk Lucy:
-SMOK!
Nie zważając na brata pobiegłam w jej stronę.
Wezwałam Fragonię. Gdy dotarłam na polanę moim oczom ukazał się potężny smok.
-Czerwono-łuski -pomyślałam i wraz z bratem i Lucy ruszyliśmy do ataku

(Lucy?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz