piątek, 7 sierpnia 2015

Od Reeda cd Venus

-Zdecydowanie ci się udało.
Siedzieliśmy jeszcze chwilę w ciszy.
-Proponuję, abyśmy wrócili do reszty, bo niekórzy mają wybujałą wyobraźnię.
Zaśmiała się i ruszyliśmy w kierunku watahy. Impreza trawała w najlepsze. Wszyscy dobrze się bawili.
-Czyżby w końcu się ktoś przyznał do swoich uczuć?-odezwał się głos nad nami.
Spojrzeliśmy w górę. Na drzewie nad nami siedział Shadow z uśmiechem na pysku.
-Skąd wiesz?-powiedziałem z sarkazmem, a on w odpowiedzi zaśmiał się.
-Oj Venus, możesz tego pożałować kiedyś, że się w nim zakochałaś. Żartuję oczywiście. Życzę wam jak najlepiej. Miłość trzeba pielęgnować... Pamiętajcie o tym-powiedział przeciągając się i przechodząc dalej po gałęziach. Wyczułem, że myślał o swojej dawnej partnerce.
-Ziemia go w łapy paży, czy jak?
Ruszyliśmy dalej.
-O co mu chodziło?
-Jego partnerka go zostawiła i teraz ma dziwny zwyczaj pilnowania miłości innych.
W końcu wyszliśmy do bawiących się wilków.

Venus? Wena mi się spaliła xD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz