poniedziałek, 13 lipca 2015

Od Reeda cd Venus

-Miałem upolować parę saren dla watahy, a potem miałem zbadać góry. Jak chcesz możesz ze mną iść.
-Czemu nie-powiedziała z uśmiechem.
Ruszyliśmy w stronę łąki. Zwierzęta często wychodziły się tam pożywić. Udało się nam wytropić stado saren. Przyczailiśmy się. Upatrzyłem jedną ze słabszych. Naprężyliśmy się i  skoczyliśmy do przodu. Stado ruszyło biegiem przed siebie, a my za nimi. Dwie najsłabsze zostały trochę z tyłu. W końcu zauważyłem odpowiedni moment i skoczyłem. Sarna przewróciła się, a ja szybko zagryzłem zwierze. Spojrzałem na Venus. Stała nad martwą sarną wyjąc. Kiedy skończyła, zapytałem:
-Co ty robisz?
-No jak to?-zapytała zdziwiona, patrząc na mnie jak na stukniętego, że tego nie wiem.-Oddaję cześć bogini Monad. Jak to wilk natury.
-Aha...
Zaciągneliśmy zdobycze do Sawy.
-Udane polowanie?-zapytała.
-Jak widzisz.
Zostawiliśmy jej sarny, a sami ruszyliśmy w stronę gór.
-Co tu tak właściwie robisz?-zapytałem po pewnym czasie.
-Co?
-Znaczy... Co tu robisz, tu w sensie, że w naszej watasze. No wiesz. Spotkałem cię samą na naszych terenach bez żadnej watahy. Co się z nią stało?

Venus?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz