niedziela, 12 lipca 2015

Od Shadow cd Venus

Śmialiśmy się przez kilka minut. Głupi deszcz...
-Ale chyba przestaje podać-powiedziałem obserwując niebo. Faktycznie. Deszcz kropił coraz żadziej i wolniej, aż w końcu przestał.
-No w końcu-powiedziała wilczyca wstając.
Wyszliśmy z ukrycia i ruszyliśmy przez watahę. Po drodze spotkaliśmy Sawę. Kiedy zobaczyła nas mokrych zaczęła się śmiać.
-A wam co?
-Lekki deszczyk-powiedziałem z sarkazmem.
*Dzisiaj o północy na Wielkim Dębie*- przekazałem jej w myślach.
*Kolejne zlecenie?*
*Tak. Przekaż Reedowi.*
W odpowiedzi kiwnęła głową.
-To jak jeszcze taki deszczyk popada to nas tu zaleje-zaśmiała się, jakby nasza "rozmowa" nie miała miejsca.

Venus?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz